Kilka miesięcy temu znalazłam ten przepis w internecie. Nie wiem dokładnie gdzie, więc nie podam źródła. Wydaje mi się, że jakieś składniki dodałam od siebie, coś chyba odjęłam...
Nie pamiętam też proporcji - robię tę sałatę całkowicie na oko.
Wiadomo co niektórym, że nie lubię dodawać zbyt dużo cukru do dań, a już w daniach dla dziecka staram się nie robić tego w ogóle. W tej sałacie niestety cukier jest, bo sos chili zawiera go sporo. Ale raz na jakiś czas można mieć dyspensę:)no nie?:)a dziecku tej sałaty nie dajemy:)
Smak: naprawdę świetna, zróbcie koniecznie. My z mężem zjadamy całą misę we dwoje na jeden posiłek:)
miks sałat
250 g krewetek black tiger (już obrane, gotowane)
1 łyżka cukru brązowego
odrobina wody (ok. 3 łyżek)
sos chili, najlepiej słodko - pikantny, ewentualnie słodki - ile go daję, nie wiem...Mniej więcej ok. 70ml. Tyle, aby smak był ok i aby sałata była ładnie w sosie zamoczona
garść sezamu
sok z limonki
trochę oliwy z suszonych pomidorów
2 ząbki czosnku
Cukier rozpuszczamy na patelni w odrobinie wody, robimy karmel. Dodajemy oliwę z suszonych pomidorów, czosnek pokrojony w plastry. Smażymy krewetki: krótko, kilka minut.
Dodajemy sos chili i sok z limonki. Posypujemy sezamem. Mieszamy.
Przestygnięty sos wylewamy na sałatę.
Gotowe!
O jaka fajna sałatka, dawno krewetek nie jadłam :)
OdpowiedzUsuńświetna jest. muszę kiedyś spróbować :-)
OdpowiedzUsuńhmm pychotka, An wpadam do Was na krewetki:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Sis M.
Witam :)
OdpowiedzUsuńNominuję Twojego bloga do Liebster Blog Award :) Szczegóły tutaj http://oszczedzaniegotowanie.blogspot.com/2012/11/liebster-blog-po-raz-drugi-i-dzien-bez.html
Sałatka jest świetna - gorąco polecam jej przygotowanie. Smak ciekawy i wyrazisty, mniam:)
OdpowiedzUsuń