Domowa przyprawa do piernika ma taki aromat, że nie mogłam się powstrzymać i użyłam jej nie tylko do ciasta, ale właśnie i do mięsa.
Jak wyszło - musicie upiec i spróbować.
Szynka z suszonymi śliwkami i przyprawą do piernika
1 kg szynki
sól
domowa przyprawa do piernika - bardzo aromantyczna, zawiera w sobie pieprz
sok z 1 cytryny
4 łyżki octu winnego
4 łyżki oliwy z oliwek
Szynkę myjemy. Oliwę, sok z cytryny, sól i przyprawę do piernika mieszamy razem. Szynkę nacieramy dokładnie mieszanką piernikową i zostawiamy na noc w lodówce.
Następnie nadziewamy mięso śliwkami, związujemy sznurkiem, nadając mu odpowiedni kształt.
Wsadzamy szynkę do rękawa do pieczenia i dolewamy do rękawa resztę oliwy z przyprawami, która została z marynaty do szynki. Rękaw związujemy.
Pieczemy szynkę ok. 1 godziny w temp. 180 stopni.
A.
Pyszny przepis!
OdpowiedzUsuńWypróbuję.
Ta oliwa z oliwek zaburza mi ogólny wizerunek dania - w sensie, że taka piernikowa szynka mi się kojarzy tak... polsko :) i aż się prosi, żeby dać do niej polski olej rzepakowy (nota bene najzdrowszy z olejów). Oliwa z oliwek do takich dań jakoś mi nie pasuje, choć całość prezentuje się wspaniale! :)
OdpowiedzUsuńoliwy się nie odczuwa w smaku, a jeśli wolisz olej rzepakowy, to oczywiście można dodać. A to czy jest najzdrowszy, to różne są teorie, ale w naszej strefie klimatycznej faktycznie powinien być spożywany częściej niż oliwa z oliwek:)
OdpowiedzUsuń