Przy domowej produkcji bombek trzeba przekąszać coś słodkiego, aby mieć moc do pracy. Gdyby nie okres świąteczny, nigdy bym tych ciastek nie upiekła, bo składają się w większości z cukru pudru, a cukier to zło!:) Ale raz do roku każdemu można się co nieco przecukrzyć, prawda?
Ilość cukru zmniejszyłam w stosunku do przepisu pierwotnego, a i tak ciastka pozostały bardzo słodkie, nawet pomimo nadzienia z kwaśnej konfitury porzeczkowej. Mimo to, a może właśnie dlatego, są bardzo smaczne, ciągnące, smakują inaczej niż ciastka, którego dotychczas piekłam.
Przy bombkach pracowała też młodsza część naszej paczki (na zdjęciu widać bombki wykonane małymi rączkami), ale młodsza część ciastek nie jadła, gdyż zajadała w tym czasie jagodzianki upieczone przez tatę, ale o nich innym razem.
Przepis ze strony mojewypieki.com.
Ciasteczka migdałowe
3 białka
300 g zmielonych migdałów (można kupić już zmielone np. w Lidlu)
200 g cukru pudru
1 łyżka miodu
konfitura na nadzienie
Wszystkie składniki zmiksować i wstawić do lodówki na ok. 30 minut. Po tym czasie formować z ciasta kulki wielkości orzecha włoskiego, obtaczać w cukrze pudrze, spłaszczyć, zrobić dziurkę i wypełnić konfiturą. Układać na blaszce, ale zachowując odstępy, bo ciastka rosną.
Piec ok. 15 minut w temp. 180 stopni.
bardzo ładnie i smakowicie :)
OdpowiedzUsuńtrzeba sobie tak słodko umilać pracę :)