Słyszę: jajo!I to daj - i zaczyna się wyciąganie szczypiorku.
Więc całkiem zwyczajnie będzie dziś pasta jajeczna ze szczypiorkiem, a jako dodatek rzodkiewka z jogurtem naturalnym, z odrobiną soli.
Na pastę trudno dać przepis, bo każdy ma swój i każdy robi taką, jaką lubi.
Nasza dzisiejsza pasta miała w sobie mniej więcej:
Pasta jajeczna:
6 oczekujących na ugotowanie jajek
trochę szczypiorku (ok. 1/2 pęczka)
1/2 małej cebuli
łyżka majonezu
łyżka ostrego ketchupu
łyżeczka musztardy
świeżo zmielony pieprz
Jajka ugotowaliśmy i rozgnietliśmy wspólnie widelcem (kroić mi się nie chciało). Do tego wrzuciliśmy wspólnie pokrojonego szczypiorku tyle, ile nam się wydawało, że będzie smacznie. Następnie dodaliśmy pokrojoną drobno cebulę, majonez, musztardę i ketchup. Na koniec świeżo zmielony pieprz. Zmieszaliśmy składniki. Zjedliśmy ze smacznym pieczywem z masłem i pomidorem. Wyszło super!
A rzodkiewka?Kroimy w plasterki, dodajemy łyżkę jogurtu naturalnego, odrobinę soli i... jemy.
Zdjęcia wyszły takie jakie wyszły, bo jak na kolację przystało, było już ciemno, a robienie zdjęć przy świetlne żarówek to wyższa szkoła jazdy jak dla mnie.
W każdym razie: to początki naszej pasty, wybór składników:
I efekt końcowy:
A to rzodkiewka, którą co niektórzy jedli na podłodze, czekając na resztę kolacji:
Jak zawsze smacznego!
A.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz