Pozostając w klimato - smaku soczewicy, dziś pierogi orkiszowe z soczewicą i suszonymi pomidorami.
Dzielnie staram się zastępować mąkę pszenną innymi rodzajami mąk. Orkiszowe mąki bardzo dobrze się do tego nadają. Użyłam razowej typ 2000, ale można pozostać w lżejszym klimacie i wybrać mąkę orkiszową jasną.
Kiedyś wydawało mi się, że tylko na mące pszennej wychodzą najpulchniejsze naleśniki, najlepsze pierogi. Teoretycznie mąka pszenna daje lepszy efekt, ale orkiszowe wypieki i wyroby wychodzą równie udane, a oczywiście są zdrowsze.
Według mnie lepiej używać samej mąki orkiszowej, niż miksów z mąką pszenną. Na samym orkiszu lepiej wychodzą i naleśniki i pierogi i nie ma co robić mieszadeł.
A farsz do pierogów to soczewica i nasze domowe suszone pomidory (robiliśmy je jesienią). Sama zalewa od tych pomidorów, tj. oliwa i zioła, jest bardzo aromatyczna i używam jej do smażenia, czasem dodaję do sałatek. Polecam zrobić sobie takie pomidory jesienią.
Pierogi orkiszowe z soczewicą i suszonymi pomidorami
Ciasto
700 - 800 gram mąki orkiszowej
450 - 500 ml gorącej wody
2 łyżki oleju
pół łyżeczki soli, albo więcej, do smaku
Wrzucam 3/4 mąki do mojej maszyny miksującej, dodaję część wody, olej i sól i włączam wyrabianie. Stopniowo dodaję resztę wody i mąki, aby uzyskać dobrą konsystencję ciasta. Ewentualnie dodaję więcej mąki/wody. Ciasto wyrabiam w robocie ok. 8 - 10 min.
Nadzienie
ok. 400g soczewicy czerwonej
1 czerwona cebula
1 biała cebula
garść albo dwie suszonych pomidorów (u nas domowe)
oregano
ewentualnie majeranek
2 ząbki czosnku
sól
pieprz
oliwa
Soczewicę moczę przez 1 - 2 h i zagotowuję do miękkości. Cebulę kroję i podsmażam na oliwie z suszonych pomidorów. Do soczewicy dodaję cebulę, pokrojone suszone pomidory, wyciśnięty czosnek, przyprawiam do smaku.
Ciasto na pierogi przykrywam folią, odrywam po kawałku, wałkuję cienko, wykrajam szklanką i pakuję do środka nadzienie z soczewicy. Gotowe pierogi gotuję we wrzącej wodzie z dodatkiem soli i łyżki oleju.
Pierogi podajemy z czym lubimy.
Smacznego!
A.
Wyglądają bardzo apetycznie :) Ja się właśnie przymierzam w weekend do pierogów z soczewicą, ale z mąki żytniej, bo na orkisz mam niestety uczulenie.
OdpowiedzUsuńz żytniej także na pewno będą dobre i zdrowe oczywiście:)smacznego życzę:)
Usuńżaluję, zę ja taka nie ciastowa jestm i nie potrafię sklecić pierogow, ani nic przyzwoitego z ciasta. Szczerze żałuję, bo takich pierogów, to nie zamowię w żądnej restauracji, a mąka prawdziwie razowa, której użyłaś (typ 2000)i kompozycja nadzienia, mnie zachwyciły. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńKingo, na pewno dasz radę zrobić te pierogi. Trzeba ugniatać do skutku, aż ciasto będzie odpowiednie. A jeśli nie, to mam jeszcze w zanadrzu pasztet z tego farszu, więc może na to się skusisz?:)pozdrawiam!
UsuńPiękne pierogi. Chyba się skuszę. A jaszczur z trzeciego zdjęcia wymiata ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa o pierogach:)A dinozaur to oczywiście przyjaciel mojego syna, jada nie tylko pierogi:)
OdpowiedzUsuńprzepis super, ale może warto wiedzieć (tak na marginesie), że orkisz to nic innego... jak odmiana pszenicy :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!