Czas na soczewicę. Choć wiosna się zbliża (podobno), a wiosną ma się mniej chęci na rozgrzewające potrawy, to u nas aura jeszcze zimowa i menu zimowe w pełni.
Zupa rozpoczęła u nas w domu cykl soczewicowy: była zupa, były pierogi orkiszowe z soczewicą i suszonymi pomidorami, a następny w kolejce był soczewicowy pasztet.
I nie mamy soczewicy dość.
Ale zacznijmy od zupy.
Pyszna, rozgrzewająca, bardzo pożywna. Smakowała też niespełna 2,5latkowi, bardzo smakowała. Porcję dla niego zrobiłam jednak mniej pikantną, pominęłam chili. Innych przypraw nie pomijałam, bo lubi konkretne smaki:)
Zupę można przyprawić według swoich upodobań, wariacji jest na ten temat dużo.
Zupa z czerwonej soczewicy
1,5 litra wywaru warzywnego
200g soczewicy czerwonej
1 słoik (250ml) domowego przecieru pomidorowego (może być jedna puszka pomidorów)
2 średnie cebule
3 małe marchewki
szczypta chilli
świeżo zmielony pieprz
sól
łyżeczka kolendry (pogniecionej w mozdzierzu)
1/2 łyżeczki cynamonu
starty imbir do smaku (ewentualnie suszony, ale świeży jest dużo smaczniejszy)
natka pietruszki
płaska łyżka cukru brązowego
odrobina oleju rzepakowego
Soczewicę ugotować w wywarze warzywnym do miękkości, razem z pokrojoną w kostkę marchewką, pomidorami i przyprawami.
Cebulę pokroić w pióra i skarmelizować na patelni, tzn. dusić ok. 40 - 50 min, albo dłużej, do zbrązowienia, na bardzo małym ogniu, z dodatkiem łyżki brązowego cukru, odrobiny oleju rzepakowego, soli i pieprzu.
Na koniec dodać cebulę do zupy, wymieszać i przyprawić jeszcze całość do smaku.
Podawać z natką pietruszki.
A.